BLUEAIR Sense - recenzja

Blueair Sense jest nową wersją już nieco przestarzałego Sense. Podniesiono mu nieznacznie wydajność oraz polepszona została filtracja. Model dostał również czujnik ruchu oraz możliwość sterowania przez aplikację. Oczyszczacz jest dostępny w szerszej gamie kolorystycznej.

Wygląd zewnętrzny

Oczyszczacz powietrza Blueair Sense cechuje się nienagannym designem, a do produkcji użyto wysokiej jakości komponentów. Wielkim plusem jest możliwość kupienia oczyszczacza w ulubionym kolorze. Mamy do wyboru 6 kolorów obudowy (czarna, niebieska, zielona, szara, bordowa oraz biała).

Ładnie zaprojektowane są tutaj wlot oraz wylot powietrza, które znajdują się po bokach urządzenia. W środku znajdują się 2 dosyć spore filtry (po bokach urządzenia). Niestety, ale dosyć problematyczna jest ich wymiana. Trzeba przewrócić oczyszczacz i dostać się do spodu. Nie byłoby to problemem, żeby nie spora waga urządzenia (ponad 11 kg).

Oczyszczacz nie ma kółek, które ułatwiłyby transport. Jednak design pozwala na wkomponowanie się w każde wnętrze bez konieczności przestawiania. W przedniej części tuż obok logo znajduje się niebieska dioda LED, której możemy zmieniać intensywność świecenia (przez aplikację).

Główne funkcje

Producent Blueair w swoich produktach stawia tylko na oczyszczanie. Nie znajdziemy w nich popularnych funkcji nawilżania czy jonizacji powietrza.

Wydajność Blueair Sense Plus

Oczyszczacz został wyposażony w czujnik ruchu. Wykrywa on ruch ręki nad panelem i daje możliwość ustawienia w ten sposób poziomu szybkości. Fajny, lecz zbyteczny „bajer”. Mamy do wyboru 3 poziomy szybkości, co jest standardowym rozwiązaniem. Producent inaczej pokazuje poziom prędkości. Są to niebieskie kręgi na panelu, których ilość pokazuje poziom szybkości. Może się to podobać.

Niestety na tym kończy się ilość czujników. Zabrakło podstawowych czujników, przez co nie ma trybu automatycznego względem zanieczyszczenia powietrza. Jest namiastka tego trybu w aplikacji, ale odbywa się to względem zanieczyszczeń zewnętrznych, co jest słabym rozwiązaniem.

Dużym plusem jest aplikacja Blueair Friend. Pozwala ona kontrolować tempo pracy, regulować jasność kontrolki LED, uruchamiać blokadę dziecięcą czy sterować trybem nocnym. Z poziomu aplikacji dowiemy się również o jakości powietrza, ale tylko tej na zewnątrz.

Filtry do oczyszczacza Blueair Sense

• Filtr cząstek stałych to HEPA gwarantujący zbieranie brudów na poziomie 99,97% o wielkości nawet 0,3 mikrometrów. Zastanawiający jest fakt, że producent nie podaje klasy zastosowanego filtra. Możemy się jedynie domyślać, że znajduje się tutaj filtr klasy HEPA H13.
• Filtr z węglem aktywnym potrafi dodatkowo skutecznie neutralizować dym tytoniowy oraz lotne związki organiczne. Filtr ten tutaj jest bardziej imitacją filtra węglowego. Bardziej można go potraktować jako filtr wstępny.

Producent daje nam warstwę filtra węglowego. Jest to wkładka, którą nakładamy na moduł filtra. Jest to słabe rozwiązanie, a producent chyba chciał w ten sposób podnieść atrakcyjność w opisie produktu. Mamy filtr węglowy, ale słabej jakości. Koszty eksploatacji są wysokie, a oczyszczacz do pracy potrzebuje dwóch filtrów.

Oczyszczacz posiada prosty wskaźnik wymiany filtra, który poinformuje o konieczności wymiany. Jest to zwykły licznik i nie należy się nim sugerować, a jedynie wspomagać.

Podsumowanie

Blueair Sense to przede wszystkim świetny design oraz całkiem dobre parametry oczyszczania. Zabrakło czujników jakości powietrza, co jest sporym minusem. Brakuje również filtra wstępnego, który przedłużałby żywotność filtra głównego i tym samym obniżał koszty eksploatacji, które są dosyć wysokie.

Zaletą na pewno jest szeroki wybór kolorów obudowy. Fajnie, że jest aplikacja do sterowania przez Wi-Fi. Jednak w tej cenie można znaleźć lepiej wyposażony oczyszczacz u konkurencji.

Sprawdź Blueair Sense Plus w RANKINGU OCZYSZCZACZY